Kolejny trening, kolejny rekord zyciowy w przejechanej odleglosci i kolejna radosc ze swojej kondycji. Wiele sie nauczylem na tym treningu i oby byl czas i checi na kolejne treningi.
Moj pierwszy trening z klubem sportowym UKS Sportowiec. Oczywiscie nie obylo sie bez incydentow i po wpadnieciu przednim kolem w podluzna dziore wyladowalem na ziemi. Rowerowi nic sie nie stalo a ja mam male zdrapki na nodze i lekko utykam :P Pozatym trasa sympatyczna. Troszke musialem gonic chlopakow, ale jakos dalem rade.